Warning: count(): Parameter must be an array or an object that implements Countable in /libraries/cms/application/cms.php on line 471
Urodzili się... 9 lutego: Kazimierz Kaczor - Bibliotekarz Lubuski

Urodzili się... 9 lutego: Kazimierz Kaczor

z10600723QKazimierz KaczorAktor teatralny i filmowy, prezes Związku Artystów Scen Polskich.  Kazimierz Kaczor

Urodził się 9 lutego 1941 roku w Krakowie.

Zanim trafił do szkoły aktorskiej studiował w Krakowskiej Wyższej Szkole Rolniczej, był też zatrudniony w krakowskim Przedsiębiorstwie Budownictwa Przemysłowego, pracował jako lalkarz w Teatrze "Groteska" (1959-1960). Następnie podjął studia na Wydziale Lalkarskim Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie, po czym przeniósł się na Wydział Aktorski, który ukończył w 1965 roku.

W latach 1965-1975 grał w Starym Teatrze w Krakowie – trafił do zespołu prowadzonego przez jego profesora ze szkoły teatralnej, Zygmunta Hübnera. Grał w spektaklach reżyserowanych przez Konrada Swinarskiego – Rzeźnika w "Nie-Boskiej komediiZygmunta Krasińskiego (1965), Czeladnika w "Woyzecku" Georga Büchnera (1966) i Orientidesa w "Śnie nocy letniej" Szekspira (1970). Występował również w przedstawieniach Bogdana Hussakowskiego m.in. jako Grek w "Trojankach" wg Eurypidesa i Jean-Paula Sartre'a (1967) i Gość II w "Wkrótce nadejdą bracia" Janusza Krasińskiego (1968). U Zygmunta Hübnera można go było oglądać jako Woźnego w "Mizantropie" Moliera (1966) i Hortensjusza w "Poskromieniu złośnicy" Szekspira (1969). Brał udział w inscenizacjach Józefa Szajny, był Mordercą w "Nowym wyzwoleniu" (1967) i Markizem Fibromem w "Onych" (1967) Witkacego oraz Optymistenką w "Łaźni" Włodzimierza Majakowskiego (1967). Natomiast u Jerzego Jarockiego zagrał m.in. Jowisza w "Cymbelinie" Szekspira (1967) i Chłopaka/Prostego gajowego w "Mojej córeczceTadeusza Różewicza (1968). Kaczor grał mniejsze role, ale występy u tych reżyserów były dla niego świetną szkołą aktorstwa.

"U Swinarskiego trzeba było nieustannie drążyć rolę, żeby dorosnąć do wizji reżysera (…)" – wspominał – "(…) u niego drobne zadanie aktorskie było równie ważne jak główne role. (…) Szukanie swojego małego miejsca w inscenizacji, a zarazem zdawanie sobie sprawy z całości – wymagało długich, niezwykle męczących prób. Po czym wpadaliśmy w sztukę reżyserowaną np. przez Zygmunta Hübnera, który najczęściej w tym profilu teatru robił komedie – i w pełnej kulturze, grzeczności, spokoju, przyjemności, miłej atmosferze dochodziliśmy do premiery na ogół z dużym powodzeniem. A natychmiast potem trafialiśmy do Jurka Jarockiego, gdzie obowiązywała absolutnie żelazna dyscyplina, twardość, zupełnie jakbyśmy się dostali w tryby maszyny, z której powstawała spójna całość. Cóż było później przyjemniejszego, jak pójść do Józia Szajny (…) gdzie każde wariactwo było dozwolone – aktor był mu potrzebny jak plama kolorystyczna czy dźwiękowa w określonym zestawie artystycznym" ("Scena" 1986, nr 7).

W filmie Kazimierz Kaczor pojawił się po raz pierwszy w krótkometrażowym "Zielonym baloniku" Stanisława Kokesza (1961). Później na dużym ekranie grał epizody, wystąpił w jednym z odcinków serialu telewizyjnego "Stawka większa niż życie" w reżyserii Janusza Morgensterna (1968), a także w komedii Stanisława Barei "Nie ma róży bez ognia" (1974) i "Potopie" wg prozy Henryka Sienkiewicza w reżyserii Jerzego Hoffmana (1974). Zagrał też m.in. w obrazach Andrzeja Wajdy – Kipmana w ekranizacji "Ziemi obiecanejWładysława Reymonta (1974) i pułkownika UB w "Człowieku z marmuru" (1976). W 1969 roku debiutował w Teatrze Telewizji rolą Wołodii w "Błękitnych miastach" Aleksego Tołstoja w reżyserii Ireny Wollen. Potem był m.in. Utieszytielnym w "Graczach" Mikołaja Gogola w reżyserii Hussakowskiego (1973), Restauratorem w "Popiele i diamencie" wg Jerzego Andrzejewskiego w reżyserii Zygmunta Hübnera (1974) i Faustynem Bizońskim w "AktorzeCypriana Norwida, przedstawieniu telewizyjnym przygotowanym przez Ryszarda Majora (1975).

Na początku lat 70. Kaczor wziął udział w największych przedstawieniach dekady powstających na scenie Starego Teatru. Zagrał Fiedkę/Kapitana Lebiadkina w "Biesach" Fiodora Dostojewskiego w reżyserii Wajdy (1971), Cięcielewicza w "MatceWitkacego w reżyserii Jarockiego (1972) i Żegotę w "DziadachAdama Mickiewicza inscenizowanych przez Swinarskiego (1973). Ponadto zagrał m.in. u Jarockiego Puczymordę w Szewcach Witkacego (1971), Albina w "Ślubach panieńskichAleksandra Fredry w reżyserii Marka Walczewskiego (1971) i Księcia w "Marszu" Mieczysława Piotrowskiego w reżyserii Jerzego Grzegorzewskiego (1973). Do swoich różnorodnych doświadczeń aktorskich, które pozwoliły mu sprawdzić się w wymagającym, różnym pod względem formy aktorstwie, dołożył jeszcze jedno teatralne doświadczenie. Był asystentem reżyserów, począwszy od "Mizantropa" i "Poskromienie złośnicy" Hübnera, poprzez "Biesy" Wajdy, "Matkę" Jarockiego, aż po Dziady Swinarskiego.

"Z przypadku byłem w kilku inscenizacjach asystentem reżysera. I aczkolwiek nigdy ni miałem reżyserskich ciągot, to przy tej okazji zyskałem także jako aktor" – mówił Kaczor. – "Przestałem patrzeć wyłącznie w kategoriach swojej roli na sztukę, nauczyłem się konstruować postać z myślą o całości, znajdować jej miejsce w całości inscenizacji" ("Scena" 1986, nr 7).

W 1976 roku Kaczor zagrał Leona Kurasia w telewizyjnym serialu "Polskie drogi" w reżyserii Janusza Morgensterna. Morgenstern i scenarzysta, Jerzy Janicki, portretowali polskie społeczeństwo lat wojny, pokazywali codzienne życie zwykłych ludzi. Wielka historia była tu tylko tłem. Początkowo Kuraś pomyślany był jako osoba drugoplanowa, jednak w trakcie kręcenia kolejnych odcinków zyskiwał na znaczeniu, a wszystko dzięki pełnej autentyzmu i naturalności grze Kaczora, który tchnął życie w swoją postać. Kuraś był antybohaterem: drobnym cwaniakiem, jednak w sytuacji próby gotowym do heroicznych czynów. Kuraś zdobył sympatię widzów, bo ze swoimi wadami i zaletami był ze wszech miar "ludzki".

"Staram się przybliżyć postać publiczności, pokazując jej dobre i złe cechy" – mówił Kaczor. – "Nie czynię tego po to, by zadośćuczynić aktorskiej teorii, która mówi, że należy bronić swego bohatera, ale dlatego, że na pełnię człowieka składają się jego dobre i złe strony" ("Scena" 1986, nr 7).

W 1973 roku Kaczor opuścił Kraków i przeniósł się do stołecznego Teatru Współczesnego. Można go było zobaczyć w dwóch spektaklach Erwina Axera. W "Szczęśliwym wydarzeniuSławomira Mrożka zagrał Niemowlę (1973), a w "Lirze" Edwarda Bonda Księcia Północy (1974). Wystąpił też w przedstawieniu "Grupa LaokoonaTadeusza Różewicza w reżyserii Hübnera (1974). W tym samym roku pojawił się w nowo powstającym pod egidą Zygmunta Hübnera zespole Teatru Powszechnego. Wajda obsadził go w roli Bourdona/Murarza w "Sprawie DantonaStanisławy Przybyszewskiej (1975). Potem Kaczor zagrał m.in. Komisarza w "Żegnaj Judaszu" Ireneusza Iredyńskiego w reżyserii Wiesława Górskiego (1975) i Damiana w "Odpocznij po bieguWładysława Terleckiego w reżyserii Hübnera (1976). W 1977 roku, partnerował Hübnerowi i Stanisławowi Zaczykowi w Wajdowskich Rozmowach z katem wg Kazimierza Moczarskiego. Rolą Gustawa Schielke, funkcjonariusza SS, Kaczor odcinał się na scenie od dobrodusznego Kurasia, podobnie jak i rolą Grubego w "Na pełnym morzu" Mrożka w reżyserii Władysława Kowalskiego (1978).

"(…) Kazimierz Kaczor nie musi walczyć z Kurasiem o normalny odbiór siebie: jest po prostu Grubym, łajdakiem i mistrzem ideologicznej ekwilibrystyki" – notowała Teresa Krzemień ("Kultura" 1978, nr 21).

Witold Filler opisywał grę Kaczora:

"(..) bawi się miąższem słów, które przychodzi mu wypowiadać. I jego grze zawdzięczamy moment zabawy i moment refleksji, jakie nas nawiedzają przy zetknięciu z tą paradoksalną przypowiastką o ludożercach (…)" ("Ekspress Wieczorny" 1978, nr 83).

W 1981 roku Kaczor przekonująco pokazał Frankego, wrogo nastawionego do Polaków Prusaka w historycznym serialu "Najdłuższa wojna nowoczesnej Europy" w reżyserii Jerzego Sztwiertni. W tym samym roku zagrał tytułowego Jana Serce w serialu Radosława Piwowarskiego. Kaczor znów zbudował w pełni wiarygodną postać – kanalarza z warszawskiej Woli. Jan Serce był życiowym nieudacznikiem i idealistą, amantem a rebours, wciąż liczącym, że znajdzie miłość swojego życia. Serialową passę lat 80. dopełniły role Kaczora w komediach Stanisława Barei: "Alternatywach IV", w której wcielił się w postać dźwigowego Zygmunta Kotka, (1983) i "Zmiennikach", gdzie zagrał strażaka Zenona Kuśmidra (1986).

W latach 80. w teatrze Kaczor grał m.in. Haralda w "Obcych bliskich" Gudmunder Steinsson w reżyserii Hübnera (1986). To

"(…) pozornie dobroduszny ojciec rodziny, zarabiający pieniądze i mający przyjaciółkę na samotne wieczory, ciepły i zgodny, a jednak nie rozumiejący tego, co dzieje się z jego dziećmi, żoną i nim samym" – pisała o roli Alina Kiertys ("Głos Wybrzeża" 1986, nr 175).

Na scenie Powszechnego wcielił się też w postać Sponsora w "Nawróconym w JaffieMarka Hłaski w reżyserii Jana Buchwalda (1987), a wreszcie w Browarnika w "Audiencji" Vaclava Havla w reżyserii Feliksa Falka (1989) – było to wznowienie spektaklu z 1981 roku.

"Warto wybrać się do Powszechnego, by zobaczyć, jak wspaniale jest to napisane i jak znakomicie Kazimierz Kaczor przekłada to na gesty, sposób chodzenia, nerwowe obciąganie piweczka, taniec wokół rozmówcy, etc." – notował Jacek Sieradzki. – "Ta kreacja – na której nie ma krztyny aktorskiej minoderii, zachłyśnięcia się warsztatem; jest tyle aktorstwa ile trzeba i nic ponadto – warta jest wszystkich nagród."

W 1991 roku Kaczor był Pickwickiem w "Klubie Pickwicka" w reżyserii Macieja Wojtyszki. Potem zagrał m.in. Pułkownika Melketta w "Czarnej komedii" Petera Shaffera w reżyserii Marka Sikory (1994), Czepca w Weselu Stanisława Wyspiańskiego w inscenizacji Krzysztofa Nazara (1995), Patriotę w "Ostatnich dniach ludzkości" Karla Krausa w reżyserii Piotra Cieślaka (1997). Brał również udział w Szekspirowskich przedstawieniach przygotowanych przez Piotra Cieplaka, był Franciszkiem Fordem w "Wesołych kumoszkach z Windsoru" (2000) i Hrabią Kentu w "Królu Learze" (2001), a także Nonancourtem w "Słomkowym kapeluszu" Eugene'a Labiche'a (2005, wersja telewizyjna – 2005). Zagrał także u Cieplaka w spektaklu "Albośmy to jacy, tacy…" na motywach m.in. "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego (2006, wersja telewizyjna – 2007). Wystąpił jako Tobiasz w "Gwałtu, co się dzieje!" Aleksandra Fredry w reżyserii Gabriela Gietzky'ego (2006) i Parris w "Czarownicach z Salem" Arthura Millera w reżyserii Izabelli Cywińskiej (2007). Na deskach Powszechnego współpracował ostatnio także z Waldemarem Śmigasiewiczem. Wcielił się w postać Hipolita w "PornografiiWitolda Gombrowicza (2008) i rencistę Pana Mariana w adaptacji głośnej powieści Sylwii Chutnik "Kieszonkowy atlas kobiet" (2009).

" 'panio-pan' Marian (doskonały Kazimierz Kaczor) – samotnik, który całymi dniami wyszywa makatki. Głos ma łagodny, ciepłe usposobienie i pogubienie w oczach. Marian powinien być… Marią" – pisała o tej ostatniej roli Agnieszka Michalak ("Dziennik – Kultura" 2009, nr 61).

Kolejne spektakle stworzone we współpracy ze Śmigasiewiczem to "Zbrodnia i kara" według Dostojewskiego (2012) i "Komendiant" na podstawie Thomasa Bernharda (2011).

"Rolę tytułowego komedianta powierzono Kazimierzowi Kaczorowi. Spisał się świetnie w roli aktora Bruscona, który odbywa "tournee" po stodołach, remizach i gospodach austriackiej prowincji. Jest gadatliwy, nadęty, bo stworzył dziwaczne dramatyczne dzieło życia "Koło historii", w którym umieścił panteon przywódców XIX- i XX-wiecznych" - pisał Marek Władyka (tvnwarszawa.pl, 21.02.2011). 

U Igora Gorzkowskiego zagrał natomiast w "Wariacie i zakonnicy" według S. I. Witkiewicza (2013) i w "Rewizorze" Gogola (2014).

W latach 90. Kaczora można było często zobaczyć w spektaklach telewizyjnych, m.in. jako Pułkownika Janusza Bokszczanina "Sęka" w poświęconym Powstaniu Warszawskiemu "Ziarnie zroszonym krwią" Jerzego Stefana Stawińskiego w reżyserii Kazimierza Kutza (1994), Mieczetkina w "Zeszłego lata w Czulimsku" Aleksandra Wampiłowa w reżyserii Izabelli Cywińskiej (1994), Timofiejewa w "Ach, co za wynalazek" Michaiła Bułhakowa w reżyserii Janusza Zaorskiego (1996), a wreszcie jako Bieruta w "Podróży do Moskwy" Stawińskiego w reżyserii Macieja Englerta (1999). W 2002 roku Kaczor zagrał Corneliusa w Lordzie Jimie wg Josepha Conrada w reżyserii Laco Adamika, a rok później wystąpił jako Lawrence w "Akwizytorom dziękujemy" Simona Blocka w reżyserii Ryszarda Bugajskiego.

Od lat 90. Kaczor pojawiał się w telenoweli "Złotopolscy", w telewizji grywał też m.in. w "Heli w opałach", "Na dobre i na złe" i "Drugiej szansie". Jego głos dobrze znają wielbiciele sagi J.R.R. Tolkiena: wcielił się w starego Bilbo Bagginsa w filmach "Hobbit. Niezwykła podróż" (2012) i "Hobbit. Bitwa pięciu armii" (2014). Prowadził także teleturniej w telewizji publicznej. Był też członkiem Radu Kultury przy Prezydencie RP (1992-1993), Przewodniczącym Sekcji Dramatu w ZASP-ie (1993-1996), a wreszcie prezesem ZASP-u w latach 1996-2002. W 2013 ukazał się autobiograficzny wywiad-rzeka "Kazimierz Kaczor. Nie tylko polskie drogi", którego udzielił Pawłowi Piotrowiczowi.

żródło: culture.pl

CYTATY:
 
Na razie trwam w poczuciu klęski
 
Staram się przybliżyć postać publiczności, pokazując jej dobre i złe cechy. Nie czynię tego po to, by zadośćuczynić aktorskiej teorii, która mówi, że należy bronić swego bohatera, ale dlatego, że na pełnię człowieka składają się jego dobre i złe strony
 
Z przypadku byłem w kilku inscenizacjach asystentem reżysera. I aczkolwiek nigdy nie miałem reżyserskich ciągot, to przy tej okazji zyskałem także jako aktor. Przestałem patrzeć wyłącznie w kategoriach swojej roli na sztukę, nauczyłem się konstruować postać z myślą o całości, znajdować jej miejsce w całości inscenizacji.
 
fot.buzz.gazeta.pl
 
Piosenka z filmu JAN SERCEhttps://youtu.be/V7FlqHzyxZk